Olympus E-1P - przecieki
Od dawna zapowiadany następca profesjonalnej lustrzanki Olympus E-1 coraz bliżej. W Internecie pojawił się przeciek w postaci pliku PDF z prezentacją przeznaczoną dla pracowników Olympusa, która sprawia wrażenie godnej zaufania. Czytamy w niej o "najszybszym systemie AF na świecie" i "najskuteczniejszej stabilizacji obrazu".
O długo oczekiwanym następcy Olympusa E-1 słyszymy już od dawna. Firma wielokrotnie zapewniała, że taki aparat się pojawi - na Photokinie 2006 pokazano nawet wstępne zdjęcia produktu. Jednak w marcu, z okazji targów PMA 2007 udostępniono nowe ilustracje, na których aparat wyglądał zupełnie inaczej. Wydaje się, że to właśnie one lepiej oddają to, co zobaczymy w ciągu najbliższych miesięcy. W Internecie właśnie pojawił się przeciek informacji na temat E-1P, bo tak może się nazywać następca E-1. Wszystko wskazuje na to, że jest to prezentacja pochodząca ze spotkania pracowników europejskiego oddziału firmy. Nie mamy pewności, czy dokument ten jest w pełni wiarygodny, więc zawarte w nim informacje należy brać z pewną dozą sceptycyzmu. Oczekiwanie na profesjonalnego olympusa jest jednak tak długie, że postanowiliśmy przekazać czytelnikom część "prognozowanych" cech następcy E-1.
Poniżej najważniejsze informacje o nowym aparacie:
matryca High Speed Live MOS 10 Mp
współpraca z "najszybszymi na świecie" obiektywami wyposażonymi w silniki ultradźwiękowe SWD
11-punktowy system AF - wszystkie czujniki krzyżowe
autofocus już od -2 EV (ISO 100)
wizjer z polem krycia 100%
powiększenie w wizjerze 1,15x
ruchomy ekran LCD
zdjęcia seryjne 5 kl/s
najkrótszy czas migawki 1/8000 s
synchronizacja z flashem 1/250 s
bezprzewodowe sterowanie nowymi lampami FL-36R i FL-50R
"najskuteczniejszy na świecie system stabilizacji obrazu" - do 5 EV, stabilizacja "ultradźwiękowa"
Jak widać, zapowiada się ciekawie. Zwraca uwagę podkreślanie szybkości systemu AF, który w E-1P ma być "najszybszy na świecie". To zaskakująca deklaracja, biorąc pod uwagę, że do tej pory AF (zwłaszcza szybkość działania) nie była mocną stroną Olympusa. Ale trzymamy kciuki. Nie możemy nie wspomnieć o wizjerze oferującym powiększenie 1,15x, co w połączeniu ze stuprocentowym kryciem kadru może mieć niebagatelne znaczenie dla profesjonalistów. Olympus chwali się też "najskuteczniejszym" systemem stabilizacji matrycy (opartym na silniku ultradźwiękowym) pozwalającym na fotografowanie z ręki przy czasach aż o 5 działek dłuższych niż zazwyczaj. Oczywiście zostaje sprawdzony system czyszczenia matrycy i uszczelnienie korpusu znane z E-1.
W PDF-ie, z którego pochodzą cytowane przez nas informacje, znalazły się też porównania z potencjalną konkurencją - hipotetycznymi Nikonem D300 i Canonem EOS 40D. Znaczyłoby to, że tym razem Olympus nie celuje w najwyższy pułap cenowy i chce E-1P konkurować z modelami półprofesjonalnymi, co z pewnością nie zaszkodzi sprzedaży.
Z informacji umieszczonych w pliku PDF, do którego się odnosimy, wynika, że Olympus E-1P zostanie zaprezentowany oficjalnie w połowie października bieżącego roku, a sprzedaż powinna się rozpocząć zaledwie miesiąc później. Jeśli ten przeciek nie przyspieszy daty oficjalnej premiery, wiemy przynajmniej, że nie będziemy musieli czekać dłużej niż do jesieni. Oczywiście zakładając, że powyższe informacje są zgodne z prawdą...