Olympus SP-560 UZ - 18-krotny zoom
Premiera Olympusa SP-560 UZ może nieco zaskakiwać - przecież raptem 7 miesięcy temu debiutował na rynku jego poprzednik, model SP-550 UZ. Jednak konkurencja nie śpi i w tym czasie stały się bardzo zyskały na popularności nowe technologie, jak choćby systemy rozpoznawania twarzy.
SP-560 UZ został wyposażony w ten przydatny element, urosła mu także nieco matryca - ma rozdzielczość 8 Mp.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że nowe modele aparatów królują na rynku około pół roku. Ale w wypadku kompaktów wyższej klasy, do której należy zastępowany właśnie Olympus SP-550 UZ, czas ten z reguły bywa dłuższy. Nie należy się jednak dziwić, że zdecydowano się na uaktualnienie wyposażenia tego super zoomu. Głównym dodatkiem w modelu SP-560 UZ jest system rozpoznawania twarzy, bez którego żadna szanująca się firma nie może się już obejść. Olympus nareszcie może pochwalić się takim systemem. Wprawdzie nie podaje liczby osób, które kompakt może jednorazowo rozpoznać, ale ważniejsze jest z pewnością to, że ostrość i ekspozycję podporządkowuje wykrytej twarzy.
Czytając informację prasową rzuca się w oczy inny niż u poprzednika zakres ogniskowych. Przypomnijmy, że wynosił on 28-504 mm w przeliczeniu na mały obrazek. Chwaliliśmy Olympusa, że zdecydował się zrobić super zooma o prawdziwym szerokim kącie. Teraz sytuacja jest jeszcze lepsza. SP-560 UZ ma zakres zoomu 27-486 mm! Obiektyw ma jeszcze szerszy kąt widzenia, choć nieco stracił po maksymalnym wyciągnięciu. Uważamy jednak, że ważniejszy jest 1 mm w dolnym przedziale skali, niż 18 mm w górnym. Jednak nasuwa się pytanie, skąd wzięła się taka różnica, a dodajmy, że optyka pozostała niezmieniona. Otóż SP-560 został wyposażony w nowy sensor obrazu, którego najważniejszą cechą są nowe wymiary. Poprzedni miał 1/2,5 cala, a nowy nieco urósł do 1/2,3 cala. Choć różnica ta nie jest duża, to ma spore znaczenie z praktycznego punktu widzenia - zmienia się użytkowy zakres ogniskowych. Dodajmy także, że nowa matryca zyskała także na rozdzielczości i teraz ma 8 Mp (w poprzednim modelu 7,1 Mp).
W SP-560 wykorzystano nowy procesor o nazwie TruePic III. Ma on przyspieszyć obróbkę obrazu, a także poprawić kolorystykę zdjęć i szumy. Ciężko w tej chwili ocenić, jak poradzi sobie w praktyce, ale liczymy na znaczącą poprawę. Ze specyfikacji technicznych wynika, że najwyższa czułość dostępna przy pełnej rozdzielczości wynosi teraz ISO 3200 (w SP-550 wartość ta wynosi ISO 1600), a ISO 6400 dostępne jest po zmniejszeniu rozdzielczości do 1,2 Mp.
Podobnie jak poprzednik nowy super zoom Olympusa wyposażono w stabilizację matrycy. Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do rozwiązań programowych stabilizacja sprzętowa pozwala na wydłużenie czasu naświetlania bez straty jakości obrazu. W kompakcie, który wyposażono w obiektyw o maksymalnej ogniskowej w okolicach 500 mm, taki układ staje się wyposażeniem obowiązkowym. Także obowiązkowe są zaawansowane tryby ekspozycji. W opisywanym modelu znajdziemy zarówno automatykę i program AE, ale także preselekcje czasu i przysłony, program w pełni manualny oraz 24 programy tematyczne. Wśród nich znalazła się tajemnicza pozycja "zdjęcie uśmiechu". Okazuje się, że system rozpoznawania twarzy nie tylko radzi sobie z wykryciem twarzy, ale także potrafi określić, czy fotografowana osoba uśmiecha się, czy nie. Po wybraniu programu "zdjęcie uśmiechu" aparat zrobi fotkę dopiero wtedy, gdy stwierdzi, że bohater fotografii uśmiechnął się. My uśmiechamy się na samą myśl o takim wykorzystaniu zaawansowanych systemów. Jednak pamiętajmy, że kiedy parę lat temu Nikon wprowadzał pierwsze układy rozpoznawania twarzy, także wzbudzały one uśmiechy fachowców, a teraz nie potrafimy sobie wyobrazić bez nich porządnego kompaktu. Wczorajsze premiery Sony, w których także zastosowano rozpoznawanie uśmiechu, wskazują na to, że firmy fotograficzne obrały nowy kierunek zadowalania klientów.
Zapis zdjęć odbywa się na karty pamięci typu xD. Dziwi nas, że Olympus tak kurczowo trzyma się tego standardu, gdyż okazał się on najsłabszy na rynku. Maksymalna osiągalna pojemność to 2 GB, a prędkości zapisu i odczytu jest na bardzo niskim poziomie. Inne firmy, które wcześniej stosowały karty tego typu (jak na przykład Fujifilm) odchodzą od nich, przystosowując aparaty do współpracy z kartami SD i SDHC. Czekamy, kiedy na taki krok zdecyduje się Olympus.
Do SP-560 UZ zastosować można akcesoria, wśród których znalazł się między innymi telekonwerter TCON-017 (o krotności 1,7x) i pierścień adaptera CLA-10. Po ich zastosowaniu maksymalna ogniskowa wzrasta do imponującej wartości 826 mm. Jeśli natomiast zapragniemy nurkować z aparatem, wtedy przyda się obudowa do fotografii podwodnej PT-037. Po jej zastosowaniu bezpieczna dla aparatu będzie głębokość 40 m.
Olympus SP-560 UZ powinien trafić do sprzedaży w październiku 2007. Niestety, nie znamy jeszcze jego ceny.