Panasonic Lumix DMC-L10
Panasonic zaprezentował drugą w swojej historii lustrzankę cyfrową. Lumix DMC-L10 skierowana jest do osób rozpoczynających przygodę z fotografią. Najistotniejsze cechy nowego aparatu to rozdzielczość matrycy 10,1 Mp, podgląd na żywo z trybem autofokusa, obrotowy monitor oraz system rozpoznawania twarzy i inteligentne ISO.
L10 będzie sprzedawany w zestawach z obiektywem LEICA D VARIO-ELMAR 14-50mm F3.8-5.6 z systemem stabilizacji optycznej O.I.S.
Kiedy czytamy informacje na temat nowego aparatu Panasonica zastanawiamy się, czy aby na pewno mamy do czynienia z lustrzanką. Producent najchętniej chwali funkcje, które nie potrzebują lustra. Wszystkie związane są z podglądem na żywo, który szturmem wkracza w świat lustrzanek. Oczywiście nie można się temu dziwić, gdyż stosowanie matrycy światłoczułej w sposób naturalny prowadzi do wykorzystania jej zalet. Jedną z nich bez wątpienia jest możliwość oceny obrazu przed wykonaniem zdjęcia. Można było się spodziewać, że skoro sensor przejmie rolę wizjera, to konsekwentnie zostaną wprowadzone funkcje wymagające pełnej informacji o fotografowanej scenie. Należy do nich choćby system rozpoznawania twarzy w kadrze. Panasonic Lumix DMC-L10 to pierwsza lustrzanka cyfrowa, którą wyposażono w ten przydatny tryb. Tym samym funkcje przypisane kompaktom wkraczają w strefę dotychczas przeznaczoną tylko dla lustrzanek.
DLC-L10 przeznaczona jest dla osób, które zaczynają przygodę z fotografią. Za rejestrację obrazu odpowiada sensor Live MOS o rozdzielczości 10,1 Mp. Wykorzystuje on filtr ultradźwiękowy do usuwania kurzu. Sygnał pochodzący z matrycy przetwarza procesor Venus Engine III, który ma za zadanie między innymi rozpoznać i usunąć szum chromatyczny. Producent zapewnia, że odwzorowanie koloru i detali powinno być na najwyższym poziomie. Jednak najważniejszą z punku widzenia użytkownika cechą nowego sensora jest możliwość podglądu na żywo. Po premierach najwyższych modeli lustrzanek Canona i Nikona nie dziwi nas już obecność tej funkcji w lustrzance. Jednak Panasonic poszedł o krok dalej wprowadzając system rozpoznawania twarzy i tryb inteligentne ISO. Oba działają tak, jak w kompaktach. Pierwszy rozpoznaje do 15 twarzy w kadrze i ustawia na nie ostrość i ekspozycję. Drugi pozwala na automatyczny dobór czułości, między innymi tak, aby skrócić czas naświetlania podczas fotografowania przedmiotów będących w ruchu. Oczywiście bez podglądu na żywo funkcje te trudno byłoby zastosować.
Po uruchomieniu trybu podglądu na żywo podnosi się lustro, a wtedy niemożliwe staje się korzystanie z tradycyjnego systemu autofokusa. Z problemem tym dobrze poradził sobie Panasonic, wykorzystując oczywiście technologie znane z kompaktów. O ile przy normalnej pracy lustrzanka wykorzystuje czujniki działające na zasadzie detekcji fazowej, to po przejściu w tryb podglądu na żywo wykorzystywana jest informacja z matrycy oparta na różnicach kontrastu. Taki system pozwala na pomiar ostrości bez potrzeby opuszczania lustra. Niestety jeszcze nie wiemy jak szybko on działa.
Także pomiar ekspozycji odbywa się na podstawie informacji z matrycy. Bazuje on na podziale na 256 stref rozmieszczonych w całym kadrze. Mają one także dbać o prawidłowy dobór balansu bieli. W przypadku fotografowania z wykorzystaniem wizjera za pomiar światła odpowiada 49-strefowy czujnik.
Bardzo ciekawie prezentuje się monitor o przekątnej 2,5 cala i rozdzielczości 207 tys. punktów. Jednak nie wielkość jest w jego wypadku najważniejsza a możliwość obrotu o 270°. Nie trzeba chyba zachwalać tego rozwiązania, doceni je każdy, kto choć raz fotografował trzymając aparat wysoko nad głową lub tuż przy ziemi.
Pomimo przeznaczenia lustrzanki dla początkujących fotografów, Panasonic zadbał o wygodę jej obsługi. Umieścił dwa pokrętła sterujące obsługiwane odpowiednio kciukiem i palcem wskazującym. Przy ich pomocy można w łatwy i szybki sposób zmieniać parametry ekspozycji w trybie manualnym - jedno odpowiedzialne jest za ustawienie czasu otwarcia migawki, drugie za przysłonę.
DMC-L10 należy do systemu 4/3, więc można do niego podpiąć wszystkie obiektywy o takim mocowaniu. Panasonic poleca jednak pracę z optyką Leiki serii D. Jako standard wykorzystane będzie nowe szkło LEICA D VARIO-ELMAR 14-50mm F3.8-5.6 z systemem stabilizacji optycznej O.I.S. Łatwo obliczyć, że w przeliczeniu na mały obrazek użytkownicy będą mieli do dyspozycji zakres ogniskowych 28-100 mm. Sporo szerszym zakresem dysponuje drugi obiektyw zaprezentowany w dniu dzisiejszym LEICA D VARIO-ELMAR 14-150 mm F5.5-5.6. Ekwiwalent dla małego obrazka w jego wypadku wynosi 28-300 mm - to już prawdziwy superzoom. Oczywiście także został wyposażony w stabilizację typu O.I.S.
Panasonic DMC-L10 trafi do sprzedaży w listopadzie 2007 roku. Nie znamy jeszcze jego ceny.