Nikon Coolpix S51c

Pod „lupę” bierzemy jesienny produkt firmy Nikon. Mowa tu o modelu Nikon Coolpix S51c. Jego premiera z pewnością utkwiła wielu osobom w pamięci, jednocześnie obwieszczając całemu światu nową jakość możliwości jak i bogaty wachlarz proponowanych przez niego funkcji.

Czy na pewno jest tak jak głoszą to producenci czy może (i jak często to bywa) są to skomplikowane chwyty marketingowe mające na celu przyciągnąć potencjalnych klientów przy jednoczesnym „retuszowaniu” niedoskonałości produktu. Niewątpliwie produkt ten jest odpowiedzią na te, jak i szereg innych pytań związanych z jego wdrożeniem jak i funkcjonowaniem rynku fotograficznego.

Aparat już na samym wstępie wyróżnia się z pośród licznych, konkurencyjnych modeli rynkowych. Jego prostota, smukła forma wzbogacona motywem fali w połączeniu z niewielkimi rozmiarami wywołują wrażenie iż mamy do czynienia z czymś naprawdę szlachetnym, a przede wszystkim eleganckim. Design produktu jest po prostu rewelacyjny. Zamknąć można to w jednym słowie „poezja”. Nie mniej jednak rynek fotograficzny mimo finezyjności produktów, rządzi się swymi prawami, co zazwyczaj ma bezpośrednie odniesienie w rankingach jego popularności bądź w tabelach sprzedaży danego produktów. I tak też może być i z danym modelem. Zaraz po (jakże uzasadnionym) zachwycie produktem, brutalnie jesteśmy sprowadzania na ziemię jego ceną, która (tak jak jego design) również wykracza poza szereg konkurujących z nim modeli. Niestety aparat powala (może nie nas bezpośrednio) ale nasz budżet z pewnością. Zatem tym bardziej skupmy się na min samym (skoro niewykluczone ze przyjdzie nam za niego zapłacić).

Aparat został wyposażony w matryce o dość sporych wymiarach bo 1/2,5 cala i rozdzielczości ponad 8 mln pikseli. Jak na aparaty tej klasy jest to bardzo dobry rezultat, który zadowoli nawet najwybredniejszego amatora przygód fotograficznych. Na domiar dobrego Coolpix S51c został uszlachetniony 3 calowym wyświetlaczem o rozdzielczości 230 tyś pikseli pokrytym powłoką antyrefleksyjną. Powoduje to, iż rezultaty naszej amatorskiej zabawy z tym urządzeniem widoczne są „jak na dłoni”, nawet przy bardzo słonecznej pogodzie. Zastosowanie tak wielkiego wyświetlacza w połączeni z finezją kształtów powoduje usunięcie wizjera. Zatem Ci, którzy przywykli do jego używania są zmuszeni natychmiast zmienić swe nawyki (aczkolwiek nie będzie to zbyt skomplikowane).

Optyka. Niestety (sprawdzają się tu dość dobrze owe prawa rynkowe) nie jest to najmocniejsza strona tego modelu. Wręcz przeciwnie. Zastosowana optyka to w rzeczy samej obiektyw Nikkor, jednak oferujący nam zakres ogniskowej od 38-114 mm. Zatem jest to zaledwie 3 krotny zoom optyczny wsparty niezbyt dobrym jakościowo 4 krotnym zoomem cyfowym. W prawdzie od typowo amatorskiego aparatu nie ma sensu wymagać wiele, niemniej jednak taka ubogość możliwości, jakie oferuje nam dany produkt może odstraszyć amatora liczącego na dobrą zabawę a co więcej na jeszcze lepsze jej rezultaty. Optyka aparatu wzbogacona jest o system stabilizacji obrazu, który w przypadku tejże firmy spisuje się bardzo dobrze. Działa on dwojako. Pierwszy z nich działa na zasadzie optycznej redukcji obrazu, drugi zaś na automatycznym dostosowaniu czułości ISO do panujących warunków oświetleniowych. I tak ja w przypadku innych producentów ostatni system „nie powala nas na kolana” uzyskanym efektem końcowym.Wraz ze wzrostem czułości ISO (a jego górny zakreś to ISO 1600 ) poziom szumów zaczyna wyrażanie nam przesadzać. Dlatego też ( jak zawsze zresztą) w aparatach tej klasy należy używać niskich czułości matrycy.

Aparat cyfrowy Nikon Coolpix S51c posiada kilka ciekawych funkcji, którymi z pewnością przyciągnie rzesze kupujących. Najważniejsze z nich, przynajmniej w codziennej pracy, to możliwość zdania się praktycznie w każdej sprawie na procesor, który radzi sobie całkiem nieźle. Drugie miłe udogodnienie to możliwość wyboru trybów tematycznych, które z pewnością pomogą początkującym fotografom w wykonaniu pierwszego poprawnego zdjęcia. Jak przystoi na obecne standardy aparat wzbogacany jest o funkcje redukcji czerwonych oczu oraz wykrywania twarzy. Tu też co do ich funkcjonowania jak i poprawności nie możemy mieć zarzutów.

Tym co jeszcze bezkonkurencyjne w danym modelu to wyjątkowo dobrze rozbudowana funkcja przesyłu danych. Wyposażony bowiem został w możliwość podłączenia się sieci WiFi. Daje to możliwość połączenia bezpośrednio z Internetem. Naturalnie przeglądanie stron http czy ściąganie poczty e-mail jest wykluczone, ale usługa powstała w innym celu. Producenci oferują nam miejsce na swoim serwerze, na którym, po ustaleniu połączenia z siecią, możemy bezpiecznie skopiować swoje zdjęcia. Wszystkie zostaną wysłane na serwer, gdzie bezpiecznie zaczekają na nasze przybycie. Problemem jest tu zmienna pojemność łącza, co czasami znacznie wydłuża sam proces wysyłania danych. Skupiając się w obrębie zapisania danych to nie sposób wspomnieć o pamięci. Śmiało możemy powiedzieć iż producenci postanowili ułatwić nam życie, bowiem aparat zapisuje dane na nośnikach standard SD/HC - karty o dwukrotnie większej pojemności w porównaniu do oryginału, dzięki czemu pomieścimy na nich całkiem sporo zdjęć nawet w najwyższej rozdzielczości. Pojemność tą wykorzystać możemy w trakcie nagrywania filmów. Aparat bowiem oferuje nam najwyższą jakość 30 kl/sek co w konsekwencji daje nam spore możliwości połączone z dobrą jakością

Podsumowując. Aparat ten mimo swego amatorskiego przeznaczenia nie jest ofertą dla wszystkich. Za jego innowacyjne i poniekąd efektowne funkcje przyjdzie nam słono zapłacić. Jednak nie ulega wątpliwości, iż jest to kolejny, wielki krok, przełamujący konwencjonalne pojmowanie zastosowania aparatu cyfrowego. 


Komentarze
Polityka Prywatności